Kluczową sprawą przed wyjazdem na narty jest zapewnienie sobie odpowiedniej ochrony a zatem:
nawilżanie z natłuszczaniem
przeciwsłoneczny filtr specjalna ochrona dzieci. Preparaty, które zapakujemy do kosmetyczki nie mogą być więc
zwykłymi kremami, które stosujemy na co dzień. Jedynie nawilżanie jest
niewystarczające dla żadnej nawet tłustej cery i na pewno przyda nam się
filtr lipidowy, kiedy będziemy szusować na mrozie.
Doskonałe rozwiązanie stanowi jego jednoczesne połączenie z ochroną UVA
oraz UVB, ponieważ w
wyższych partiach gór, w ostatnich dnia marca
zażywanie kąpieli słonecznych jest równie groźne jak w środku lata na
plaży.
Filtr, którego naprawdę nie należy się bać w czasie białego szaleństwa,
nie dość, że chroni przed negatywnym wpływem mrozu i wiatru, to
dodatkowo wpływa na utrzymanie wilgoci w skórze przez co utrudnia
odparowanie wody określane również mianem naskórkowej utraty wody.
Dlatego w produktach kosmetycznych należy szukać substancji
nawilżających, najlepiej jeżeli pochodzą one z olejków naturalnych np. z
pestek moreli, awokado bądź migdałów. Wywierają one zarówno
zmiękczający, jak i wygładzający wpływ na skórę.